O zakończonym procesie rebrandingu, zakresie specjalizacji oraz oczekiwanich dotyczących współpracy z "Dumą Bielan" rozmawiamy z Mikołajem Gossem, partnerem zarządzajacym w Kancelarii Góralski & Goss Legal, która od niedawna jest sponsorem Hutnika Warszawa.

Witamy w gronie partnerów "Dumy Bielan"! Na początku zapytam, skąd pomysł na to, aby kancelaria prawna została jednym ze sponsorów klubu piłkarskiego?

Decyzja o sponsoringu klubu piłkarskiego wynika z naszej strategii stawiania na rozwój lokalnej społeczności, z której sami pochodzimy. Chcemy być aktywnym uczestnikiem życia lokalnego, a wspieranie klubu piłkarskiego to doskonały sposób na zaangażowanie się w inicjatywy sportowe, które budują wspólnotę i kształtują pozytywne relacje.

Czym dokładnie zajmuje się kancelaria? W jakich obszarach się specjalizuje?

Jesteśmy dojrzałym partnerem prawnym, który nie waha się wziąć na siebie odpowiedzialności za współzarządzanie projektami naszych klientów. Nasza oferta skierowana jest przede wszystkim do firm z sektorów budowlano-nieruchomościowego, wytwórczego i energetycznego. Coraz częściej trafiają do nas też projekty z obszaru nowych technologii i mamy zespół o odpowiednich kompetencjach do realizacji tych zadań.

Doradzamy w zakresie działalności bieżącej naszych Klientów, wspieramy ich transakcyjnie oraz reprezentujemy ich interesy w sporach sądowych i arbitrażowych. Na pierwszy rzut oka to żadna innowacja, jeśli chodzi o usługę prawną. Różnica tkwi jednak w podejściu. Chcemy, aby prawo było dla naszych Klientów akceleratorem, a nie hamulcem. Ten cel realizujemy na każdej z wymienionych płaszczyzn naszego doradztwa. Staramy się pracować prosto i efektywnie, robiąc tylko to, co służy biznesowi naszych Klientów.

Za przykład może posłużyć niedawna sytuacja, gdy jeden z naszych klientów stanął przed ryzykiem unieważnienia decyzji o pozwoleniu na budowę dla jego inwestycji. Konsekwencje byłyby naprawdę trudne do oszacowania. Przyszedł do nas z problemem i chciał wdrożyć szeroko zakrojone działania prawne, aby przed tym ryzykiem się zabezpieczyć. Mogliśmy po prostu zrobić to, co Klient chciał i zarobić na tym krocie. My jednak znaleźliśmy klucz do tej sprawy, głęboko schowany w archiwalnych dokumentach organu administracji. Przy jego wykorzystaniu otworzyliśmy furtkę, której Klient nie dostrzegał i skończyło się na naszej opinii prawnej, która ten problem rozstrzygnęła. Prosto, szybko i efektywniej kosztowo.

Partnerski model współpracy z Klientami oznacza, że powierzany jest nam do zarządzenia jakiś wycinek rzeczywistości biznesowej naszych Klientów, a my podsuwamy i wdrażamy rozwiązanie, które jest najlepsze z punku widzenia zarządczego. To zasadnicza różnica na tle typowego doradztwa prawnego, w którym Klient otrzymuje poradę i musi samemu zastanowić się, jaką decyzję podjąć.

Ostatnio kancelaria przeszła rebranding? Na czym on polegał?

Nasze nowe oblicze jest efektem wieloaspektowej digitalizacji pracy, zwiększonego społecznego zaangażowania i umocnienia relacji w zespole. Nietypowy design naszej identyfikacji wizualnej, inspirowany komiksami, ma odzwierciedlać emocje i niuanse, których brakuje w standardowych prezentacjach firm prawniczych. Nie tylko odświeżyliśmy naszą identyfikację wizualną, ale również dostosowaliśmy nasze podejście, aby lepiej odpowiadać na współczesne wyzwania biznesowe i prawnicze. Nietypowy design, oparty na inspiracji komiksami, ma za zadanie podkreślić naszą kreatywność oraz innowacyjność w branży prawniczej.

Czy wasza współpraca z Hutnikiem obejmuje również wsparcie/doradztwo prawne na rzecz klubu?

Nasza współpraca z Hutnikiem Warszawa to aktualnie sponsoring, ale docelowo obejmie także wsparcie i doradztwo prawne na rzecz Klubu. Mamy silne kompetencje poparte wieloletnim doświadczeniem, zatem warto, aby „Duma Bielan” skorzystała z tego kapitału. Branża sportowa to, obok miłości do sportu, również duży biznes, wymagający wsparcia prawników.

Mariaż sponsoringowy na linii: kancelaria prawna - klub sportowy to raczej unikat na polskim rynku. Czy znacie podobne przypadki?

Zdajemy sobie sprawę, że taka forma współpracy może być nietypowa na polskim rynku. Kto wie, być może jesteśmy pierwsi. Nam chodziło o znalezienie partnera społecznego, który jest historycznie powiązany z naszym miastem i jednocześnie ma jakieś konotacje w przemyśle. Wybór padł na Hutnika, którego rodowód jest znany większości Warszawiaków. Zapewne większość budowli powojennej Warszawy powstała przy wykorzystaniu stali wytopionej w bielańskich piecach hutniczych. Dla Kancelarii związanej z branżą budowlaną to niewątpliwie zachęcający element komunikacyjny. Uznaliśmy, że te elementy wspomogą nam w budowie unikalnej marki kancelarii, która wyróżnia się na tle innych.

Czego się spodziewacie po współpracy z Hutnikiem Warszawa?

Liczymy na to, że nasza współpraca z Hutnikiem Warszawa przyniesie korzyści zarówno dla klubu, jak i dla naszej kancelarii. Chcemy być aktywnym partnerem, wspierającym rozwój „Dumy Bielan”, otrzymując w zamian możliwość udziału w społeczności, którą klub skupia. W naszym kraju mało jest okazji do realnych interakcji międzyludzkich, jeśli porównać to do możliwości istniejących np. we Francji, Niemczech czy Austrii. Tam przynależność do klubu sportowego, stowarzyszenia jeździeckiego czy łowieckiego jest czymś powszechnym. Nikt nie zadaje pytania, po co się to robi, bo to sprawa oczywista.

Rozgrywki sezonu letniego dały nam przedsmak tego, kim są sympatycy Hutnika. Ci, których poznaliśmy, to ciekawi ludzie, aktywni biznesowo i społecznie. Pogawędki przy okazji meczu oraz wspólne kibicowanie to naprawdę dobry sposób na spędzenie weekendowego popołudnia.

Czy pracownicy kancelarii interesują się piłką nożną?

Tak, spore grono naszych pracowników interesuje się piłką nożną, a większość z nas stara się czynnie uprawiać jakiś sport. Hutnik, obok sekcji piłkarskiej, posiada inne sekcje sportowe, więc każdy członek naszego zespołu może znaleźć aktywność bliską jego zainteresowaniom. To, że odbywa się to w ramach jednego klubu, jest silnym czynnikiem integrującym GGL.

Dziękuję za rozmowę!

Ja również!